Powrót z emigracji
Po skończeniu studiów na Uniwersytecie Gdańskim wyjechałem na Zachód w poszukiwaniu pracy. Na miejscu w mojej rodzinnej Gdyni nie było jej dla mnie wcale, nawet za najniższą krajową. W Wielkiej Brytanii natomiast mogłem zacząć pracować, choć oczywiście nie w moim zawodzie. Było to dla mnie dość nieprzyjemne, że ja osoba która przez tyle lat poświęcała się nauce musi teraz z łopatą przygotowywać fundamenty. Pieniądze jednak były na tyle dobre, że mogłem przeznaczać je na dalszą edukację przez co udało mi się zmienić pracę na bardziej interesującą. Kilka lat temu jednak tęsknota za domem wygrała i zdecydowałem się na powrót do domu. Szczególnie urzekły mnie rządowe hasła praca w Pomorskim, pokazujące jakobym mógł po powrocie szybko znaleźć zatrudnienie lub otworzyć firmę. Miałem zaoszczędzone kilkadziesiąt tysięcy funtów, dlatego też pomyślałem o otwarciu działalności z branży internetowej. Po powrócicie rozpocząłem działalność gospodarczą, udało mi się szybko wszystko zarejestrować i gotowy byłem do działania. Znalazłem dwóch pracowników, moich dawnych kolegów, zaczynając robić konkretne projekty. Niestety niczym uderzenie w policzek przyszły do mnie opłaty jakie musiałem płacić, pomimo iż jeszcze nie zacząłem wcale nic zarabiać. Następnym motywem były starty w publicznych przetargach, które nawet specjalnie nie były ukrywane iż są już dawno poukładane. Niestety interes szybko zwinąłem i na powrót zdecydowałem się na emigrację, gdyż robienie interesów w Polsce kosztowały mnie tylko moje oszczędności nie przynosząc przysłowiowego złamanego grosza.