Lato bez względu na pogodę.
Letnią porę roku kocham nie tylko za to, że jest ciepło, dni są długie, a wieczory bardzo przyjemne, ale głównie za to, że jako mieszkaniec wsi mam szansę na pracę i zarobienie pieniędzy. Praca w pomorskim kusi swoimi ofertami. Turystyka, gastronomia, baza noclegowa potrzebują w sezonie tysięcy rąk do pracy. Dla mnie jest to ogromna szansa. Już wczesną wiosną staram się oglądać oferty zatrudnienia w internecie. Wiele ludzi bardzo szybko decyduje się na podpisanie umowy już w marcu, dlatego najlepszych ofert trzeba szukać zanim stopnieją śniegi. Zbyt późno zostają już tylko niezbyt miłe niewielkie punkty gastronomiczne, usytuowane zwykle w blaszanych budach, gdzie w upał można nabawić się udaru, nie wychodząc z na zewnątrz. W tym roku udało mi się znaleźć pracę kelnera w ośrodku wczasowym. Pracodawca wraz z wynagrodzeniem ma dla pracowników kwaterunek, wyżywienie i napiwki. Najlepiej mają Ci pracujący za barem. Wczasowicze po wypiciu kilku drinków są hojniejsi. Niestety do pracy barmana wymagane są kwalifikacje i ukończenie specjalnego kursu. Mam nadzieję, że do przyszłego roku uda mi się zdobyć uprawnienia barmańskie i będę mógł popisywać się przed turystami. Jako kelner zamierzam zapunktować u pracodawcy, co po uzyskaniu kwalifikacji da mi pierwszeństwo przed innymi kandydatami w przyszłym roku. Mam nadzieję, że lato w tym roku nad Bałtykiem będzie bardzo udane pod każdym względem. Pogoda w mojej pracy może nie jest najważniejsza, ale kelner też miewa wolne dni i pragnie leżenia w upale na piaszczystej plaży.
Jednak na pomorzu nie tylko turystyka się liczy. Praca jest tu także w przemyśle.