Jak ma działać port.
Rynek transportu morskiego jest niestety w naszym kraju zabijany nie tyle przez konkurencję, ile przez nieodpowiedzialne zachowanie rządu Platformy Obywatelskiej, który nanosi gigantyczne podatki na tę formę gospodarki. Sytuacja jest tak absurdalna, że poniższy przykład pokaże ją całkowicie. Mój znajomy chciał sprowadzić z Afryki transport miedzi lub innego metalu. Miał on dojechać na Górny Śląsk. Podczas przeprowadzenia analizy tego interesu brano pod uwagę rozładunek statku w porcie w Gdańsku lub Gdyni. Ponieważ wiadomo, że dopłynięcie do nas jest dłuższe niż do portu w Hamburgu lub Rotterdamie, dlatego tez ta grupa biznesmenów liczyła na to, że koszty rozładunku będą mniejsze. Okazało się jednak, że są one większe niż w Hamburgu. Na tyle duże, że opłacało im się zapakować kontenery z towarem na tory i pociągiem dojechać na Górny Śląsk. Niestety większość z opłat jakie obowiązywały w naszych portach oparte były na podatkach. Nasz rząd nie rozumie, że wysokie podatki między innymi na takie usługi powodują że praca w Gdańsku będzie się kurczyć, między innymi na korzyść wspomnianego portu w Niemczech. W przypadku, gdyby nasze porty były tańsze, mogły by przejąć część ruchu towarowego, który obecnie obsługiwany jest na zachodzie, a który docelowo ma przybyć do Europy Wschodniej. Zresztą problemy z zrozumieniem działania podstaw ekonomii ma w tym rządzie chyba każdy. Wystarczy wspomnieć, że ustępujący prezydent zalecał na bolączkę młodych ludzie wzięcie kredytu lub przeprowadzenie się do innego kraju.