Turystyka nad morzem.
Czego nie zrobi się, aby przyciągać turystów nad polskie morze. Atrakcje znajdują się na każdym rogu ulicy. A to parki rozrywki, portowe propozycje, wycieczki po wodzie i lądzie. Obsługa każdego z tych miejsc, przygotowanych z myślą o przyjeżdżających wczasowiczach, wymaga ludzi. Dlatego praca w pomorskim to nie tylko oferty dla rybaków, hotelarzy i kucharzy. To często oferty dla ludzi bez kwalifikacji, którzy zakończyli edukację w szkole średniej, rezygnując ze zdawania matury. W czasie, kiedy moi koledzy zdawali egzaminy, ja korzystałem z darów natury i pozowałem do zdjęć w czasopismach o modzie. Niestety i na tę branże padł cień finansowego kataklizmu. Pracy było mało. Wybić się na zagraniczne pokazy jeszcze trudniej. Szukając jakiegokolwiek zatrudnienia znalazłem w internecie ogłoszenie o poszukującej pracowników flocie wycieczkowej. Warunkiem była odpowiednia aparycja i wysoka kultura osobista. Wysłałem swoje aplikacje i już po kulki dniach zaproszono mnie na rozmowę. Moje obowiązki służbowe obecnie sprowadzają się do prezentowania munduru galowego i witania gości na statku wycieczkowym. Mimo że okazało się po pierwszym rejsie, iż mam chorobę morską to przy odpowiedniej aplikacji leków przez dniem pracy, szczęśliwie brnę w morze z turystami. Podoba mi się taka forma zarobkowania. I pomyśleć, że znalazłem taką przyjemną pracę tylko przez przypadek. Razem z pozostałymi szczęśliwcami na statku tworzymy bardzo zgrany zespół, który idealnie pełni swoją rolę. Turyści są zachwyceni zarówno kapitanem, jak i myjącymi pokład marynarzami.