Bezrobocie po polsku
Region pomorskiego dotknięty jest trudnościami z zatrudnieniem podobnie jak pozostałe województwa. Brak przemysłu ciężkiego, upadłe stocznie i zakłady przemysłowe dają o sobie znać. Mimo powstawania wielu przedstawicielstw korporacji światowych w Polsce i funkcjonowania co rusz to nowego hipermarketu i galerii handlowej nie przybywa miejsc pracy o godnych zarobkach. Jeśli już tworzone są miejsca pracy to są one przeznaczone dla osób zarabiających najmniej. Zatrudnienie w pomorskim zyskują przede wszystkim osoby o wysokich specjalizacjach, jak i pracownicy szeregowi, jak chociażby kasjerki czy magazynierzy. Sytuacja co nieco zmienia się w tej ostatniej grupie, bowiem wraz z uruchomieniem programu wsparcia rodzin przez nowy rząd wiele kobiet rezygnuje z nisko płatnej pracy na rzecz wychowywania dzieci. Dramatycznie niskie wynagrodzenia prowadzą do absurdu jakim jest opłacalność bycia bezrobotnym, nawet nie otrzymując zasiłku dla bezrobotnych a jedynie środki pomocowe. Być może taka sytuacja w dłuższej perspektywie przyczyni się do poprawy wynagrodzeń i warunków pracy na polskim rynku pracy, jednakże jest to dość wątpliwe i nader optymistyczna analiza. Trend do zwolnień jest widoczny. Od niedawna dość licznie pojawiają się ogłoszenia rekrutacyjne właśnie na stanowiska pakowaczek, kasjerek, sprzedawczyń. Nawet jeśli zmienią się zarobki, trudno oczekiwać by osoby wykształcone i zdolne chciały pracować na najniższych stanowiskach w marketach czy na magazynach. Niestety brakuje stanowisk pracy pośrednich pomiędzy sprzątaczami a specjalistami czy to w branży medycznej, czy informatycznej, technologicznej itd.